Podkład udoskonalający - Rimmel Lasting Finish Nude

Poszukiwanie podkładu spełniającego moje oczekiwania trwało dosyć długo. Chyba nie mam zbyt dużych wymagań. Wystarczy mi, że podkład nie podkreśli suchych skórek, nie zapcha oraz będzie posiadał żółte tony (niestety w przypadku najjaśniejszych odcieni jest to ciężkie). Po przeczytaniu bardzo dużej ilości pozytywnych opinii o Rimmel Lasting Finish Nude, skusiłam się na jego zakup. Czy jestem zadowolona? Jakie jest moje zdanie? Zapraszam do recenzji. :)

Co mówi producent?

Podkład udoskonalający cerę. Naturalnie kryje oraz daje uczucie nawodnionej i nawilżonej skóry. Lekka formuła natychmiast stapia się ze skórą ujednolicając ją i minimalizując widoczność porów. Odporny na pot, wysokie temperatury, wilgoć i ścieranie - aż do 25 godzin. Naturalne krycie, które Cię nie zawiedzie.

Opakowanie

Plastikowa tubka z nakrętką.

Konsystencja

Rzadka, lejąca. Łatwo wylewa się z opakowania.

Kolor

Mam 100 Ivory. Jest to drugi odcień w kolejności od najjaśniejszego, ale mimo to pasuje idealnie do mojej bladej cery. Posiada żółte tony. Wszystkich kolorów jest sześć.

Krycie

Dosyć dobre, bez efektu maski.

Cena

27 zł./30 ml.

Ma twarzy wygląda naturalnie, dopasowuje się do koloru cery. Daje uczucie nawilżenia. Wyrównuje koloryt, delikatnie się błyszczy. Nie roluje się i nie warzy. Utrzymuje się prawie cały dzień. Wieczorem widać tylko delikatne ubytki. Dodatkowym plusem jest filtr UV (SPF 20).

Rimmel postarał się i stworzył naprawdę świetny podkład. Polecam przetestować.

Miałyście możliwość przetestować ten podkład? Co o nim sądzicie? A może polecacie jakiś inny? :)