Tradycyjnie wraz z końcem miesiąca zapraszam na ulubieńców. :)
Pierre Rene - Skin Balance
Podkład, który jest moim wielkim odkryciem. Nareszcie trafiłam na bardzo jasny kolor bez różowych tonów. Idealnie pasuje do takiej bladej osoby, jak ja. Utrzymuje się bardzo długo, ma bardzo dobre krycie. Nie należy do lekkich podkładów, przez co jest idealny na zimę. Polecam!
Catrice - All Matte Plus
Kupiłam go w ciemno, nie sprawdzając opinii innych, a zazwyczaj to robię. Jestem zaskoczona tym jaki jest dobry. Daje piękne wykończenie, dobrze się utrzymuje. Według mnie jest lepszy od słynnego Rimmel - Stay Matte.
Freedom - 118 You Had Me At Hello
Sesja jest stresującym okresem, a zakupy znacznie poprawiają mi humor. Tym razem padło na tę szminkę. Kolor dosyć odważny. Nie było testera więc brałam w ciemno. Po otwarciu stwierdziłam, że niestety nie będę jej używać, jednak po nałożeniu na usta szybko zmieniłam zdanie. Mocno rzuca się w oczy, ale podoba mi się.
Jantar - Odżywka do włosów z wyciągiem z bursztynu
Bardzo dużo dobrego słyszałam o niej. Jestem zadowolona z działania. Na razie nie będę o niej więcej pisać, ponieważ niedługo pojawi się osobny post.
Nicka K New York - gąbeczka do makijażu
Bardzo się cieszę, że w pudełku beGlossy znalazła się gąbeczka. Już dawno planowałam ją kupić. Jestem z niej zadowolona. Metoda nakładania podkładu za pomocą gąbeczki stała się moją ulubiona.
Jestem ciekawa tego pudru z Catrice czy rzeczywiście jest taki dobry jak mówisz :) Pozdrawiam ! http://verqsq.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńjaki masz odcień Skin Balance?
OdpowiedzUsuńMam najjaśniejszy - 20 Champagne. Idealny dla osób z bardzo jasną karnacją. :)
UsuńMuszę kupić Jantar, kiedyś dobrze się u mnie sprawdził :)
OdpowiedzUsuńAle ładne zdjęcia z tulipanem :) Jantaru nigdy nie miałam, ale może kiedyś kupię :)
OdpowiedzUsuń